Rwij i nie patrz na dno

Ostatniej niedzieli rwaliśmy porzeczkę, co przypomniało mi dzieciństwo w sadzie wiśniowym. Sad otoczony był płotem, wzdłuż którego rosły krzaki porzeczki. Nie wiem, ile tych krzaków mogło otaczać półtora hektara ziemi, ale z mojej dziecięcej perspektywy było tego mnóstwo. A wiśni! Szkoda gadać! Bardzo, bardzo wiele! To tam dostałam lekcję, z której korzystam do dzisiaj. Read more

Praca zdalna – hamak i bezludna wyspa?

Należę do tych odważnych, którzy zdecydowali się przestać odwiedzać dzień w dzień biuro, tudzież inną jakąś „pracę”, ale pracy nie porzucili. Jak to mówił Damian: wręcz przeciwnie, pracują więcej niż w biurze. Czy każdy tak to widzi? Nie, nie każdy. Czym więc jest wolność pracy zdalnej i jak ona ciemięży rodzinę. Read more